Koszt indukcji – ile prądu zużywa płyta indukcyjna?

Płyta indukcyjna to rozwiązanie, które zyskało ogromną popularność dzięki szybkości gotowania, nowoczesnemu wyglądowi i bezpieczeństwu użytkowania. Jednak wraz z wygodą pojawia się pytanie o koszty – szczególnie w dobie rosnących cen energii elektrycznej. Wbrew pozorom, zużycie prądu przez indukcję nie jest tak oczywiste, jak mogłoby się wydawać. Warto przyjrzeć się kilku czynnikom, które wpływają na realne wydatki i efektywność gotowania na płycie indukcyjnej.

Jak działa płyta indukcyjna?

Indukcja nie nagrzewa bezpośrednio powierzchni płyty, lecz wykorzystuje zjawisko pola magnetycznego, które podgrzewa dno naczynia. Dzięki temu straty energii są minimalne – praktycznie całe ciepło trafia do garnka, a nie do powietrza wokół.

Efekt? Szybsze gotowanie, mniejsza emisja ciepła i łatwiejsze utrzymanie czystości, ponieważ sama płyta pozostaje względnie chłodna. W porównaniu do płyt ceramicznych czy gazowych, indukcja oferuje wyraźnie wyższą sprawność energetyczną – sięgającą nawet 90%.

Ile prądu zużywa indukcja?

Zużycie energii przez płytę indukcyjną zależy od mocy grzewczej, długości gotowania i liczby używanych pól. Przykładowo, jedno pole o mocy 2000 W zużyje 2 kWh energii w ciągu godziny pracy na pełnej mocy. Jednak w praktyce rzadko gotuje się przez pełną godzinę na najwyższym poziomie – najczęściej używa się niższych ustawień, co obniża zużycie.

Dla pełnego obiadu przygotowywanego na dwóch polach przez około 30 minut, realne zużycie prądu wynosi najczęściej od 1 do 1,5 kWh. Przy obecnych cenach energii oznacza to koszt od 1 do 1,50 zł za jeden posiłek – czyli mniej, niż można by się spodziewać.

Co wpływa na zużycie prądu?

Na zużycie energii wpływa nie tylko sama moc urządzenia, ale także sposób gotowania. Im lepiej dopasowany garnek, tym efektywniejszy proces grzania. Dno naczynia powinno mieć taką samą średnicę jak pole grzewcze – w przeciwnym razie płyta zużyje więcej prądu, próbując osiągnąć zadany poziom temperatury.

Znaczenie ma również jakość naczyń – garnki przeznaczone do indukcji powinny mieć odpowiednie, ferromagnetyczne dno, które dobrze współpracuje z polem magnetycznym. Nie bez znaczenia jest też pokrywka – gotowanie z przykryciem skraca czas i obniża zużycie energii.

Ważna jest także funkcja „booster”, czyli tryb zwiększonej mocy. Pozwala ona szybko doprowadzić wodę do wrzenia, ale zużywa więcej energii w krótkim czasie. Z umiarem może być bardzo przydatna, ale nadużywana – wpłynie na wyższy rachunek.

Koszty w dłuższej perspektywie

Mimo że płyta indukcyjna zasilana jest prądem – w przeciwieństwie do kuchenek gazowych – jej efektywność energetyczna sprawia, że koszty użytkowania są konkurencyjne. Przy regularnym gotowaniu dla kilkuosobowej rodziny można przyjąć, że miesięczne zużycie prądu przez indukcję wynosi od 20 do 40 kWh.

Przy stawce 1 zł za kWh (wliczając wszystkie opłaty dystrybucyjne), miesięczny koszt użytkowania płyty wynosi więc od 20 do 40 zł – czyli tyle, co kilka kubków kawy na mieście. Biorąc pod uwagę wygodę, szybkość i bezpieczeństwo, nie jest to wygórowana cena.

Czy indukcja się opłaca?

Płyta indukcyjna to inwestycja, która przynosi korzyści nie tylko pod względem estetyki czy nowoczesności, ale też ekonomii codziennego użytkowania. Choć cena zakupu może być wyższa niż w przypadku prostych płyt gazowych czy ceramicznych, niższe zużycie energii i większa wydajność szybko rekompensują różnicę.

Warto też pamiętać, że koszty użytkowania można obniżyć poprzez dobre nawyki – gotowanie pod przykryciem, korzystanie z właściwych garnków, unikanie zbędnego korzystania z trybu maksymalnego. Te drobne działania mają realny wpływ na rachunek za prąd.

Płyta indukcyjna to nie tylko sprzęt kuchenny – to narzędzie, które wpisuje się w świadome gospodarowanie energią. A w czasach, gdy liczy się każda kilowatogodzina, ma to znaczenie większe niż kiedykolwiek.