Biedronka i Lidl rekrutują – tysiące ofert i różnice w pensjach

Dwie największe sieci handlowe w Polsce znów zwiększają zatrudnienie. Biedronka szuka ponad 1800 nowych pracowników, a Lidl ma aktualnie przeszło 230 otwartych rekrutacji. Choć obie marki rozwijają się w podobnym tempie, różni je zarówno skala działania, jak i poziom wynagrodzeń, które proponują na start.

Biedronka z największą liczbą ofert

Biedronka, zatrudniająca już ponad 85 tysięcy osób w całym kraju, stale rozbudowuje swoją sieć, liczącą dziś ponad 3800 sklepów. Na stronie sieci można znaleźć ponad 1800 aktualnych ogłoszeń – głównie dla kasjerów-sprzedawców i pracowników sklepów. Osoby rozpoczynające pracę otrzymują od 5100 do 5150 zł brutto miesięcznie, co daje około 3800 zł „na rękę”.

Zatrudnienie odbywa się głównie w oparciu o umowę o pracę, często bez okresu próbnego. Biedronka kusi dodatkowymi benefitami: premiami miesięcznymi, nagrodami za obecność, dodatkami finansowymi w ciągu roku oraz kartą Multisport. Dla osób wspierających pracę sklepu, które zatrudniane są na umowę zlecenie, stawka godzinowa wynosi do 30,5 zł brutto.

Lidl inwestuje w kadry i podwyżki

Z kolei Lidl Polska, w którym pracuje obecnie około 29 tysięcy osób, ma ponad 230 otwartych rekrutacji. Sieć planuje w 2025 roku przeznaczyć 200 milionów złotych na podwyżki i tworzenie nowych miejsc pracy. Każde nowe otwarcie sklepu to kolejne etaty, a wzrost zatrudnienia ma być stopniowy i rozłożony na kolejne miesiące.

Choć liczba ofert jest mniejsza niż w Biedronce, Lidl stawia na stabilne zatrudnienie i długofalowy rozwój pracowników. Różnice w skali obu sieci są wyraźne, lecz kierunek – wspólny: zwiększanie liczby miejsc pracy i budowanie zaplecza kadrowego, które ma utrzymać tempo rozwoju polskiego handlu detalicznego. W końcu w tych sklepach codziennie rozgrywa się nie tylko walka o klienta, lecz także o pracownika – coraz bardziej świadomego swojej wartości.