Na polskich uczelniach studiuje dziś niemal 1,3 miliona osób – a każda z nich to potencjalny klient. Choć wciąż pokutuje stereotyp studenta, który żyje skromnie i szuka promocji, dane GUS i analizy ekspertów rysują obraz znacznie bardziej złożony. Okazuje się, że młodzi konsumenci wydają coraz więcej, są świadomi swoich wyborów i otwarci na nowoczesne formy zakupów.
Praca, nauka i cztery tysiące złotych miesięcznie
Z badań wynika, że średnie miesięczne wydatki studenta w Polsce sięgają 4 tysięcy złotych, a ponad 1000 zł trafia bezpośrednio do sklepów. Największą część budżetu pochłaniają zakupy spożywcze – średnio 641 zł miesięcznie – dalej są ubrania (267 zł) i kosmetyki (130 zł). To kwoty, które pokazują, że studencki portfel nie jest już tak symbolicznie pusty, jak zwykło się sądzić.
Źródła dochodów tej grupy są zróżnicowane. Aż 59 proc. studentów łączy naukę z pracą, a co dziesiąty zarabia powyżej 5 tys. zł miesięcznie. Ci, którzy dopiero dorabiają, zasilają swoje konto kwotą nieprzekraczającą 2 tys. zł. Wciąż istotną rolę odgrywa wsparcie finansowe rodziców i stypendia, jednak coraz częściej młodzi ludzie sami finansują większość swoich wydatków. Nic więc dziwnego, że sklepy i marki coraz chętniej walczą o uwagę tej grupy klientów, oferując rabaty studenckie czy czasowe promocje na początku roku akademickiego.
Zakupy po nowemu: online, w aplikacjach i sklepach bez kasjerów
Choć 70 proc. studentów robi zakupy w dyskontach, to ich lojalność wobec tradycyjnych sieci jest wyraźnie mniejsza niż w starszych grupach wiekowych. Młodzi chętniej korzystają z supermarketów (65 proc.), hipermarketów (61 proc.), ale także z zakupów internetowych – aż co czwarty student zamawia żywność online, o 7 punktów procentowych częściej niż osoby po trzydziestce.
Nowe technologie i elastyczny styl życia sprawiają, że młodzi konsumenci sięgają po wygodne rozwiązania. Co piąty student kupuje produkty przez aplikacje agregujące oferty wielu sklepów, a co czwarty miał już okazję skorzystać ze sklepów autonomicznych – bez kasjerów i kolejek. Jak zauważa Tomasz Kondej z Ineo Group, aż 72 proc. osób w wieku studenckim zna takie punkty sprzedaży i deklaruje zainteresowanie tą formą zakupów.
Dla sieci handlowych to sygnał, że studenci to nie tylko grupa poszukująca zniżek, ale także konsumenci nowoczesności – mobilni, cyfrowi, wymagający. W ich portfelach nie zawsze jest wiele, ale to, co w nim jest, wydają świadomie i chętnie tam, gdzie czują się częścią współczesnego świata.